Dziesiątki tysięcy stron akt, ponad 130 przesłuchanych świadków, wydłużenie listy osób zasiadających na ławie oskarżonych z dwóch do siedemnastu, a na końcu liczący 700 stron raport opisujący przestępczą działalność Marcina P. i bierność państwa wobec niej – tak w skrócie można opisać blisko trzy lata prac komisji ds. Amber Gold. – Nie ma żadnych wątpliwości, że szef Amber Gold Marcin P. był tzw. słupem – stwierdziła przewodnicząca komisji Małgorzata Wassermann.
>